Silnik w RX-8, czyli 13B-MSP jest totalnie zjebany w porównaniu do 13B REW, które były w m.in. RX-7, bo był na siłę jeszcze bardziej upraszczany. Wymiana uszczelnień owszem- co 80 do 100 tysięcy kilometrów o ile gazu w takim aucie nie używa się zero-jedynkowo. I mówię tutaj o dwóch rotorach podkręconych do około 360 koni w RX-7. Spalanie w takim aucie w cyklu miejskim przy tej mocy to około 21l/100km. W swoim prywatnym przy tej mocy celuję w okolice 17 litrów, ale sam samochód będzie miał mocno podkręconą aerodynamikę i masa całkowita będzie w okolicach 1000 kilogramów, a może nawet mniej. To okaże się może do roku 2020
W normalnym silniku tłokowym też trzeba wymieniać rozrząd, zawory, czasami pierdolnie uszczelka pod głowicą. Znam ludzi, którzy w niespełna trzy lata od wyjazdu z salonu potrafili zajechać V8 w Audi RS5 jeżdżąc praktycznie tylko po mieście, więc czegokolwiek by się nie prowadziło to i tak trzeba używać mózgu. Poza tym specjalistów od silników wankla w tym kraju jest naprawdę niewielu i 'wielcy spece mechanicy' potrafili tak w takich konstrukcjach grzebać, że z silnika zostawał dosłownie gruz po przejechaniu 100 km.
Spoiler Tutaj RX-7 F3SD, która dwa tygodnie temu dostała większy intercooler i był przerabiany przedni zderzak;)