Mnie interesuje nie tyle zasadność stwierdzenia, czy islam jest szkodliwą religią/ideologią, bo tu bez problemu się zgodzimy, że jest.
Jeśli zgadzasz się, że coś jest szkodliwe, to jaką zasadność ma zastanawianie się nad sensem zwalczania szkodliwego zjawiska?
Każdy zorganizowany system religijny jest z definicji zły, bo każdy jest stworzony przez jakiegoś cwaniaczka w celu czerpania korzyści i sterowania masami.
Wystarczy sprawdzić okresy, w których prześladowania z ręki katolików ( nie mylić z chrześcijanami), buddystów, muzułmanów, itd, życie straciło miliony ludzi.
Na bliskim wschodzie w ciągu ostatnich kilku lat muzułmanie zamordowali 1,5 mln chrześcijan ( nie katolików).
Mówiłem, żeby nie zaczynać tej dyskusji