Czyli mam się rozczulać bo:
- ktoś kto pracował na kierowniczym stanowisku nie miał na tyle oleju w głowie żeby kupić własne lokum, względnie oszczędzać na starość,
- właściciel lokalu musi jej wynajmować mieszkanie po cenie nierynkowej i dokładać do interesu bo tak było zawsze?
- narzeka że 850zł to za dużo, gdzie w dużych miastach koszt wynajmu kawalerki dla studenta to średnio 1200-1500zł miesięcznie.
- młodzi musza brać kredyty na 30 lat, rata powyżej 1000zł miesięcznie, bo mieszkania komunalne są wypełnione osobami które gdyby zrewidowano ich warunki socjalne okazałoby się że nie spełniają wymogów żeby mieszkanie komunalne posiadać.
Łykasz jak pelikan z wysokością tej emerytury albo z pracą tej babki. Moja Mama ma taką emeryturę ale tylko dlatego że wychowała trójkę dzieci i nie pracowała przez bardzo długi czas. Dobrze płatnej pracy na oczy nie widziała.
