Jednym przeszkadza opaska z falangą innym np. tęczowa propaganda w szkołach podstawowych. Od tego drugiego nie broni nas prawo więc ludzie bronią się sami.
Prezydent miasta nie jest jednak moim zdaniem osobą która powinna podejmować takie decyzje. Wystarczyło wysłać patrol i oni by się zajęli rozwiązaniem zgromadzenia. Mają takie uprawnienie. A tak poszedł jasny sygnał zaangażowania politycznego w sprawy światopoglądowe. Niczym się to nie różni od tego co napisałeś o miesięcznicach.