U mnie chain idzie tak:
Gitara -> tuner -> kompresor -> dopalka 1 (OD) -> dopalka 2 (Fuzz) -> BBE sonic maximizer -> bramka -> wzmacniacz
I do tego w pętli, oprócz modulacji, mam drugą bramkę i drugi kanał BBE.
Bramka w pierwszym torze sygnałowym wycisza wszystkie szmery i szumy, które płyną z pickupow, fuzzow, etc. BBE mi maximizuje sonic
Bramka w pętli wycisza szumy własne 5150 (nie od dziś wiadomo, ze 5150 to generator szumu), i dodatkowy BBE wygładza brzmienie (lepiej reguluje wysokie częstotliwości niż potencjometr high, bo nie dodaje tej charakterystycznej górki, ktora w Twoim przypadku jest dodatkowo potęgowana przez CV30). Generalnie proponuje używać właśnie BBE i gałki prezencie do regulacji wysokich tonów w tym wzmaku.
Generalnie, podsumowując, trzy elementy, które są must have przy 5150:
1. dopalka do przyspieszenia basu i zdjecia lekkiego mulu (mi najlepiej sprawdza sie maxon),
2. bramki szumów (liczba mnoga użyta celowo),
3. BBE sonic maximizer - robi dobrze, brzmienie jest bardziej modern i zwarte.
I co do samego wzmaka - gainu na czerwonym kanale nie kręć więcej niż na 3-3,5, a do gry rytmicznej używaj zielonego kanału (który dopalony z gainem na 5-7 jest najlepszym elementem tego wzmaka)
I w żadnym wypadku nie używaj korektorów eq typu boss ge-7, bo spłaszczają brzmienie tego wzmaka i sprawiają, ze brzmi jak tranzystor