@wuj Bat ja Ci dam z bliska. Kiedyś mi jeden zapierdolił z bliska (odległość +- 2m. Wyleciałem zza winkla a gagatek był przygotowany) to dopiero poznałem tego smoka. Pif paf się mówi i chuj. Sejfty first!
Ja się w podobny sposób wyleczyłem właśnie z paintballa - miałem tak genialną drużynę, że gdy schowałem się za osłoną, jeden poleciał za mną w to samo miejsce i gdy wystawiałem łeb, żeby zobaczyć, z której strony są wrogowie, on postanowił zacząć ostrzał zza osłony... prosto w tył mojej głowy.