Dobra, kurwa... od 3 (słownie trzech) dni czekam na kuriera DPD. Myślicie że ktoś przyjechał? Takiego chuja. Klientela mi wydzwania, ja oczami świecę. Na linię do tych śmieci się nie mogę dopchać. Numer prywatny do kuriera namierzyłem (bo nie trudno w naszym łez padole), a ten robak nie odbiera. Poleje się krew.
@Johnny rekrutuję Cię do mojej bojówki.