Wkurwiają mnie niezmiennie komentatorzy sportowi. A konkretnie - ci od boksu i MMA, bo na resztę sportu mam zasadniczo wyjebane.
Ja rozumiem, że to idioci i KONIECZNIE KURWA MUSZĄ gadać z debilną manierą pseudo-inteligenta: "Tomasz-e Adamek-e się zmęczył-e ale dalej-e walczy-e, gdyż-e nic-e nie ma-e do roboty-e", bo te swoje bzdury renderują na bieżąco i im oes nie wyrabia (zauważyłem że sztywne pizdulki i chujki z okienka tvn, tvp, polsatu i tych innych gówien mają to samo).
Ale jak wczoraj podczas jakiejś gali w Rumunii padło 1879 razy "Pan", "panowie" przez wszystkie przypadki, to nie zdzierżyłem. Dwóch 19. letnich, spoconych bałwanów w kolorowych majtasach napierdala się z kopyta w łeb, a komentatorzy o nich: "panowie". No kurwa może to niepopularne co powiem, ale feudalizm był cudowny i zajebiście za nim tęsknię.