O kurwa... To już jest szczyt szczytów...
Dostałem od inpostu numer do typa. Rano zadzwoniłem i powiedział, że nie wie, o której u mnie będzie i oddzwoni jak sobie drogę ułoży.
Teraz patrzę, a tutaj taki kwiatek:
Na maila inpost mi nie raczył odpowiedzieć, a na fejsbuku mi napisali, że jak mi się nie podoba, to mogę złożyć reklamację i żebym spierdalał
Już ja im spierdolę... Zasrańcy...