Pojawiły się już na rynku wszystkie spodziewane (i niespodziewane) modele lifterów:
-Nike Romaleos 3 - umiejscowienie paska na pierwszy rzut oka wydaje się dziwne, ale może idzie za tym jakaś logika? Część amerykańskiej kadry ciężarowej dźwiga w nich już jakiś czas (liczyłem na to, że z ich pojawieniem znajdą się jakieś fajne promocje na Romaleos 2, niestety w EU na stronie nike'a 2 już nie ma, w USA są w promocji, ale bieda z rozmiarami)
http://store.nike.com/pl/pl_pl/pd/meskie-buty-do-podnoszenia-ciezarow-romaleos-3/pid-11255893/pgid-11840584
-Adidas Leistung 16 II - przed Rio Adidas wypuścił Leistung 16, pozbawione sznurówek, tylko system BOA i chyba się to nie przyjęło, bo też mało prosów w nich dźwigało (widziałem tylko pojedyncze osoby z norweskiej kadry), imo plus za powrót do sznurówek, a boa zastępuje teraz pasek, acz też dość nisko.
https://www.adidasspecialtysports.pl/product/leistung-16-ii-shoes/BA9171 (btw. jak ktoś ma dużą nogę i chce kupić niedrogo liftery, to tu są teraz dobre okazje na adiPowery i powerlifty)
-Reebok Legacy Lifter - wreszcie buty do dźwigania z prawdziwego zdarzenia od Reeboka. Reebok miał wcześniej liftery, przymierzałem je i w mojej opinii nadawały się one tylko do biegania. W stosunku do innych lifterów były po prostu miękkie. Te nowe mają być twarde, odczucie na nogach podobno porównywalne do Romaleosów 2. Ze wszystkich nowych właśnie te wydają się najciekawsze i najbardziej chciałbym je przymierzyć. Dodatkowo w USA są jeszcze dostępne w turbo cynkowskim czarno złotym kolorze (jarałbym się!). Parę młodzieniaszków z amerykańskiej kadry juniorów w takich dźwiga.
http://www.reebok.pl/reebok-legacy-lifter/BD1793.html
Muszę w końcu zainwestować, bo przy squatach ostatnio mało co nie skręciłem kostki ze 170 na sztandze. Szkoda, że w moim rozmiarze zaczynają się od 400 z górką :/