Typ jest geniuszem, wątpię, żeby dał się tak łatwo odstawić. Z bezrobotnego "żula" do "ostatniej nadziei Polski". Rok temu nic nie robił i nic nie zarabiał, teraz trochę popajacuje i ludzie mu grzecznie w łapkach przynoszą pieniążki.
Takie polish-american dream
Poza tym KOD działa na tej samej zasadzie, co sekta. Im więcej będzie takich akcji, tym ludzie bardziej będą za nim stali.
Nie, nie, nie. On był przecież "informatykiem" w PZPN
To, że nie miał "pracy", nie znaczy, że jego spółka nie zarabiała.