Na początek warto uderzyć w FBW (full body
orgasm workout). Ćwiczenia wielostawowe, takie, jak martwy, przysiad ze sztangą, wyciskanie żołnierskie, wiosłowanie, wyciskanie na ławeczce. Do tego hantelki i np dipsy na biceps/triceps, wznosy łydek i niczego więcej do szczęścia nie potrzebujesz.
Co do tego ile powtórzeń/serii/jakie obciążenie, wszystko zależy od tego, czy chcesz budować stricte masę, czy raczej siłę, a masę przy okazji, etc.
Z supli warto od początku witaminy, jak chcesz trenować więcej, niż 2-3 razy w tygodniu, to BCAA, opcjonalnie kreatyna. W przedtreningówki po kilku miesiącach testów, nie polecam się bawić.
W kwestii diety, żeby budować mięśnie, musisz mieć dodatni bilans kaloryczny. Żeby uniknąć zalania się, polecam nie przesadzać ze słodyczami, makro trzymać w okolicach 25% białka, 45% węgli i 30% tłuszczy. policz sobie zapotrzebowanie na początek na 25 kcal na kilogram obecnej masy ciała i dodaj do tego jakieś 600 w dni treningowe i 200 w nietreningowe. Jeżeli nie będziesz rósł, zwiększ kalorie dobowe o 300. Ale generalnie, jeśli nigdy nie ćwiczyłeś, to powinieneś budować mięśnie nawet od pajacyków