Ale tu nie chodzi o to, że nikt z opozycji w ogóle nie postawił nogi na sali kolumnowej - sam fakt, że mieli utrudniony dostęp i był chociaż jeden incydent związany z tym, że ktoś z opozycji miał problem z dostaniem się na salę jest niedopuszczalny. A do kwestionowanego kworum liczy się obecność posłów opozycji w trakcie głosowania. W ogóle to, że trzeba było tyle czasu czekać na te nagrania jest kpiną z obywateli. Choćby dla tego ostatniego powinno być powtórzone głosowanie.
Oczywiście że mieli utrudniony. Nitras stojący w przejściu przepychający się z posłami i strażą to blokada nie do przejścia.
Ciężko jest również siedzieć na mównicy strzelając sobie selfiaczki oraz przeglądać notatki posłów PiS i jednocześnie zajmować się czymś tak mało ważnym, jak nikomu do niczego nie potrzebny, budżet państwa na innej sali.
Argument o braku miejsca (krzeseł) na sali kolumnowej również jest niepodważalny. Opozycja się rozpasła, jak co najmniej nasze biskupstwo i potrzebuje po 2 krzesła na każdego osła, bo mają takie szerokie dupska i rozdmuchane ego że jedno to dla nich za mało i uwłacza sprawowanemu urzędowi.
Wstrzymanie się z publikacją nagrania już omawialiśmy. Idioci się sami wystrzelali i pokazali z najlepszej strony.
A powtórki głosowania nie będzie, nie będzie też siłowego wyprowadzania opozycji z sejmu a kolejne posiedzenie na pewno nie odbędzie się na sali głównej jeśli opozycja będzie ją zajmowała. Polska nie ma czasu na cackanie się z garstką oszołomów. Cztery lata to wbrew pozorom bardzo mało czasu na planowane reformy.