Sam mam dobite kolana siatkówką i paradoksalnie przysiad ze sztangą pozwolił mi się tej kontuzji prawie zupełnie pozbyć- wzmacniając czworogłowe na tyle, że trzymają kolana w jednym kawałku. I po 3x 165 w ostatniej serii nadal nie bolą, za to, jak miałem 2 miesiące przerwy, już zaczynały pobolewać, także chyba będę robił przysiady do śmierci