Się uparł z tą kiepską formą. Nie-men, to był okres regularnych ćwiczeń i po prostu z kumplem zbyt gwałtownie podnieśliśmy obciążenie. Gdyby była taka relacja jak piszesz, to by przecież żaden zawodowy sportowiec kontuzji nie miał, Dorian Yates se trica nie zerwał .
Zbyt gwałtownie? Z kumplem?
Regularnych ćwiczeń czy nie to nie ma nic do rzeczy, możesz regularnie robić źle i czekać aż coś strzeli. Zakładam, że kiedy to robiłeś nie było tak łatwego dostępu do informacji na ten temat dopóki nie zatopiło się nosa w książkach.
a relacja o której piszę wręcz przeciwnie na to wskazuje. Sportowcy regularnie narażają się na kontuzje łamiąc swoje bariery w pośpiechu przed zawodami czy innymi deadlinami. Co innego, że mają też kadrę do "napraw"
Poza tym zerwanie mięśnia, a uszkodzenie stawu to dwie różne rzeczy.