Dzień dobry, jestem tu nowy, więc się wypowiem. "Młody papież". Wspaniale napisane, wspaniale zagrane, wspaniale nakręcone. Niezwykle dowcipne, jednocześnie śmiertelnie poważne. Doskonałe postaci, muzyka, klimat tajemnicy, intryg i osamotnienia. Gdyby Umberto Eco żył, to by to napisał, tylko gorzej. Polecam.
Jestem właśnie w połowie sezonu i rzeczywiście robi duże wrażenie. Intrygi jak w dobrym filmie szpiegowskim, genialne dialogi i przede wszystkim ta nieprzewidywalność. A do tego jest odważnie, ale bez wchodzenia w tony antyklerykalne. Bardzo smaczne.
A to o którym papieżu? Bo oni mają wiele wersji z kolejnymi numerami .
Żeby było ciekawiej to o fikcyjnym