Mackie 1221 jest właśnie na allegro za 2400, więc kusi, ale właśnie na forum Fractala ludzie pisali o problemach z przegrzewaniem się, głośnym wiatrakiem, jakimś szumem… O ile bardzo chwalą też brzmienie, to jednak potencjalne problemu zniechęcają do kupna używki. A nówka zdecydowanie za droga.
Na tym tanim Alto dla mnie wczoraj było naprawdę spoko. Wiadomo, zdarzały się momenty, że zajechało cyfrą, jak miałem chwilę na przelecenie przez fabryczne presety, ale wstydu ogólnie nie było. Najwięcej grałem na presecie, który układałem tak: „hmm, to może wezmę 5153, bo to ponoć i dobre i kiedyś nawet chciałem kupić. Może do tego dopałkę czasem bym włączył? TS808 - o, to będzie TubeScreamer!” A paczkę wybierałem przez otworzenie na cały ekran listy impulsów i klikanie w losowych miejscach.
Zatem sądzę, że może być tylko lepiej, jak zacznę bardziej ogarniać to urządzenie.
Przy czym - mowa o zboczeniu p.t. "mam cyfrowy preamp i chcę, żeby stojąc jak pajac obok głośnika dać się zmylić, że to normalny gitarowy zestaw". Jeśli jesteś od tego wolny i rozumisz, że z FRFR leci dźwięk zasymulowany, przetworzony, najczęściej zebrany mikrofonem i podany w świat - to może nie dostaniesz raka.
Spoko, mam pełną świadomość, co to cyfra i FRFR i nie będę patrzył z pogardą na drugiego gitarzystę, że gra na jakimś przeżytku.
Testuj z garami i resztą kapeli. Kup i zwróć, w razie potrzeby.
Czyli jak z każdym innym gratem…
Może wybiorę się do muzycznego coś ograć, ale to jednak i ciszej, i przede wszystkim bez kapeli.