Dzisiaj włókno węglowe znajdziesz nawet w koreańskim Schecterze man. Może uległem tutaj tzw. klątwie wiedzy, czyli założyłem że dla Ciebie jest to tak samo wiadome, jak dla mnie. Więc sprostuję. Włókno węglowe działa w bardzo konkretny sposób. Na tyle wyraźny, że wśród kilkudziesięciu gitar, jakie ograłem z tym ficzerem, różnych producentów, wszystkie miały pewien wspólny mianownik, niezależnie od reszty specyfikacji. I naprawdę nie musisz kupować Avernusa, żeby się o tym przekonać, bo włókna węglowego używa z tańszych instrumentów wspomniany Schecter w siódemkowym Merrowie (najprostsze porównanie, bo w szóstce tego samego modelu nie kładą węglówek), Kiesele chyba teraz wszystkie nawet mają to na wyposażeniu, Mayo w Regiusach na pewno, w innych modelach nie wiem, RAN w niektórych Crusherach, o innych producentach rodzimych pisał nie będę, żeby nie było, że tajemnice firmy publikuję na forum publicznym. Także polecam zaparzyć melisę i wrócić do oceniania dzirek na pickupy, peace
