Pomijając niektore wątki gdyby wszyscy lub chociaż większość gimnazjalistów tak myślała lub w ogóle myślała to nie bałbym sie o nic. A to czy on dzisiaj widzi granice na 120tu czy 200-stu koła to zycie zweryfikuje. A jalepiej zycie weryfikuje poglądy gdy trzeba oddać państwu to na co zapierdalało sie od rana do nocy i pomysli sie ze własciwie ten VAT to haracz bo o tyle byłyby tańsze moje usługi praca i ludzie mogliby to kupić i wtedy przestaje sie myśleć ze podatki są potrzebne bo przełożenie jest proste : moja praca mój wkład i banda nierobów w postaciu urzedników na których muszę łożyć, bo gdybym odłożył ta kasę do inwestowania przywatnie na własną emeryture zyłbym na niej jak lord"
To oczywiście taki przykład myślenia wprost i zaraz pewni gizmi mi coś odpowie ale ja poczekam az gizmi zacznie pracować na własny rachunek sam zainwestuje swoje pieniadze i każdego 15 ( zus ) i 25 ( VAT) oraz okolice 30 kwietnia bedzie chwalił w niebogłosy ze może płacic podatek.