@Wolfhorsky mój ojciec odbierał tę paczkę i cytuję "zapakownie to chyba jakaś kpina", o reklamacji u kuriera wspomniałeś po fakcie grubo, a i tak wydaje mi się, że reklamacji by nie przyjął, bo nie są idiotami.
Kurier ma obowiązek przyjąć reklamacje w przypadku uszkodzenia przesyłki. Od tego jest ubezpieczenie paczki za które się płaci i to nie jest ubezpieczenie od tego jak kto zapakował towar tylko od przypadków losowych które się paczce przytrafią gdy jest ona w rękach firmy kurierskiej.
@WolfhorskyOdesłałem w tym samym pudle ale zauważ że było to zabezpieczone dookoła z każdej strony, ubezpieczone za pieniądze i dodane zostały odpowiednie naklejki ostrzegające. Co się równa temu, że pakunek był lepszy.
Jak kurier się postara albo na sortowni komuś "spadnie" to i nawet najlepiej zabezpieczona paczka może zostać uszkodzona. Właśnie po to jest ubezpieczenie paczki, za które się płaci, a kurier ma obowiązek przyjąć reklamacje jeżeli spierdolą sprawę i paczka przyjedzie uszkodzona. Z tymi naklejkami ostrzegającymi to proszę Cię, daruj sobie.
@Wolfhorskyo reklamacji u kuriera wspomniałeś po fakcie grubo, a i tak wydaje mi się, że reklamacji by nie przyjął, bo nie są idiotami.
To chyba ty powinieneś być przygotowany na to, żeby reklamację zgłosić i być świadomy że istnieje taka konieczność gdy wystąpi problem, a nie zgłaszać żale do sprzedającego. Domniemania czy reklamację by przyjęli czy nie to sobie odpuść, bo teraz to już jest pozamiatane.
Przypomina mi się historia, jak wysłałem Marshalla klientowi z doręczeniem na sobotę DHLem, świeżo po przeglądzie, a opakowanie było zrobione tak że tornado nie powinno go ruszyć. Nie przeszkodziło to DHLowi na którymś etapie paczki rozpierdolić, w efekcie czego poszły we wzmaku lampy. Klient odebrał paczkę świadomie, widząc w jakim jest stanie a potem zadzwonił do mnie z żalem. Szybko mu uświadomiłem, że skoro na jego życzenie dopłaciłem, żeby paczkę ubezpieczyć a potem on zlał na ten temat i odebrał przesyłkę ewidentnie uszkodzoną, to może mnie jedynie w dupę pocałować. W tej sytuacji przyznał rację i odpuścił, tym bardziej ze usterka go wiele nie kosztowała.
Bez przerwy usiłujesz obwinić wszystkich na tym forum, ze nie mają racji, zrobić z każdego po kolei skończonego głupca, wmawiać coś co nie jest prawdą, jak wyszły brudy z NEO to też wykręcałeś się że nie wiesz co sprzedajesz i że kupiec widział jaką gitarę dostał. A sprawę z
@Wolfhorsky to już powinni wyjaśnić moderatorzy bo gość zachował się ewidentnie w porządku przyjmując rozbitego wzmaka spowrotem. Jakoś jego argumenty bardziej mnie przekonują.
Zauważ co piszesz. Najpierw wypisujesz, że wiosło jest do ustawienia, potem że było regulowane w Guitar Aid, potem jeszcze coś innego. Jak chcesz, żeby Ciebie traktowano poważnie? W takiej sytuacji trudno jest ocenić, co jest prawdą a co nie.