@Wolfhorsky, widzę, że ładnie traktujesz klientów i chciałeś się tym pochwalić publicznie. Wrzucasz amp do 2x większego pudła owiniety w folię spożywczą i kilka bąbelków przy czym amp dalej sobie w nim latał jak chciał. Żadnego styropianu, nic. Tylko cienki jednowarstwowy karton. O wszytskim poinformowałem Cie po odebraniu. Mogłeś wtedy wspomnieć o reklamacji u kuriera, ja myślałem tylko o zwrocie uszkodzonego ampa i odzyskaniu kasy, bo ten pakunek to była kpina. BTW, wrócił i tak lepiej zapakowany, bo przynajmniej nie miał jak latać
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Karton był Tumański i jakoś przeżył przesył z germani do mnie. Jak jest uszkodzona paczka, to się sporządza protokół uszkodzenia. Pisałem Ci o tym. Pierdolisz mi teraz smuty, że ja źle Ci zapakowałem. To jak nazwać możesz swoje postępowanie, że wsadziłeś amp to tego samego pudła (wiedząc, że uszkodzone) i posklejałeś taśmą? ŁOTDEFAK. Dla mnie poza skalą. Jesteś kurde bezczelny i tyle. BTW. Wzmacniacz naprawiłem w pół dnia i znalazł szczęśliwego nabywcę. Brzmi na tyle dobrze, po wsadzeniu lampek TADzia i przebiasowaniu, że żal mi go było opchnąć. Do tego te twoje mity o wyżarzaniu lamp i posiadaniu 10 lampiaków. To kurde jak mogłeś odebrać rozjebaną paczkę od kuriera? Masz ból dupy, bo Ci się nazbierało. Młody jesteś i traktuj to jako pierwszą lekcję o odpowiedzialności i związku przyczynowo-skutkowym.