Miałbym gdzieś nawet, gdyby mu masażystkę raz w tygodniu wysyłali - zawsze w rozkładzie statystycznym są jakieś dziwaczne skrajności (to tak naprawdę więzienny odpowiednik 32-centymetrowego prącia) - jeśli ten system działa skuteczniej od naszego, to jest lepszy. Nieważne, jak durnie to wygląda "w praktyce". Wolę takie "niesprawiedliwe" więzienie od naszego systemu, który nie działa.