No jak nie ? suma summarum to Państwo dokleja do twojej ceny towaru swój haracz, przez to Ty go mniej sprzedajesz.
Za ten "haracz" korzystasz m.in. z dróg publicznych, policji itd. itp.
Żaden przedsiębiorca nie działa w próżni.
Ale też przedsiębiorcy nie dostają od państwa niczego więcej, niż nieprzedsiębiorcy. Co najwyżej są mocniej dociskani butem, niż pozostali, bo "przecież sobie poradzą". To jest smutne.