Wiesz co pivo nie zgadzam sie z Tobą, problem nie polega w wielkich dochodach z niedzieli i tym ze cokolwiek złego sie stanie. Imo stanie sie dobrze jak ludzie naucza sie odpoczywać i spedzać czas ze sobą a nie obok siebie na spacerku w markecie. Gdy zakładałem firme uwazałem ze jak nie bede orał od rana do nocy to nic nie bede miał. Ok trzeba pracowac ale praca w niedziele nic nie dała tylko zmeczenie i frustracje, praca od 6 rano do 2 w nocy przez kilka lat tez w zasadzie nic nie dała , zmeczenie błedy poprawki , bez sensu. Pozniej gdy zaczalem analizowac okazało sie ze ten długi czas to było tak ze kawka pogaduszki bo zmeczeni, przeciez ciezko pracujemy, a efaktywnej pracy nie było wiecej niż gdybysmy pracowali nawet 10godz. Ok twierdze ze przy naszych kosztach i stawkach ja nie jestem w stanie godnie zarobic pracujac 8 godz, dla mnie 10 to norma. Nie mniej wolna niedziela w handlu nie spowoduje natłoku, no może w pierwszym miesiacu. My sami tak sie pozbieramy tak by nie wpadać w natlok ludzi przy kasach, nikt nic nie bedzie musiał robić, jestem o tym w 100% przekonany , a co tam nawet w 200
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)