Autor Wątek: Kto tu coś napisze ten dupa!  (Przeczytany 321442 razy)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 236
Piękne podsumowanie moim zdaniem

( Obraz usunięty.)

Nie kończy. Drukarnie puszcza się w ruch, zwłaszcza przy deflacji.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Piękne podsumowanie moim zdaniem

( Obraz usunięty.)

Nie kończy. Drukarnie puszcza się w ruch, zwłaszcza przy deflacji.

Oczywiście można to robić w nieskończoność i rozwiązuje to problem ostatecznie.

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Wolf, ale bajki o 1 dniu wolnego to proszę schowaj dla mniej kumatych.
Jak pół dnia siedzisz na forach to jakbyś był na wczasach :)

To ja chyba mam wczasy cały czas :D
Spoiler
Ja chyba też, aczkolwiek w grafiku mam wpisane 45h tygodniowo. ;)

Oj, widzę izolujesz się od kultury włoskiej, ksenofobie. A fe!

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
« Ostatnia zmiana: 19 Lut, 2016, 21:37:01 wysłana przez Wolfhorsky »
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.


Offline 13

  • Gaduła
  • Wiadomości: 481
  • אלהים
Wojtas, nie znam urzędasa który by nie prowadził czarnej teczki na przełożonych i współpracowników na tzw. ciężkie czasy. Każdy zbiera dupokrytki i haki. To nie jest problem wyższego szczebla władzy. A im bardziej ktoś się boi o posadę ten ma grubszy segregator.
Zabiłeś we mnie resztki złudzeń... the Carnival is over...
Zdrowy rozum jest rzeczą ze wszystkich na świecie najlepiej podzieloną, każdy bowiem sądzi, iż jest w nią tak dobrze zaopatrzony, iż nawet ci, których we wszystkim innym najtrudniej jest zadowolić, nie zwykli pragnąć go więcej niźli posiadają. Kartezjusz.

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 236
:) pokaż mi podatek który nie służy do zwiększania wpływów do budżetu :) nie wiem po co ktoś zakreślił to na żółto
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
:) pokaż mi podatek który nie służy do zwiększania wpływów do budżetu :) nie wiem po co ktoś zakreślił to na żółto

xD

Mnie w tym wszystkim najbardziej bawi, że połowa społeczeństwa płacze gdy podnosi się podatki a druga połowa płacze gdy się je obniża.

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
:) pokaż mi podatek który nie służy do zwiększania wpływów do budżetu :) nie wiem po co ktoś zakreślił to na żółto

xD

Mnie w tym wszystkim najbardziej bawi, że połowa społeczeństwa płacze gdy podnosi się podatki a druga połowa płacze gdy się je obniża.

Zupełnie nie o to chodzi. Koszty tych jebanych 500 zeta poniesiemy my wszyscy. Konsekwencje zamykania sklepów w niedziele odbiją się na gospodarce. We'll wait nad see.  :-\
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
:) pokaż mi podatek który nie służy do zwiększania wpływów do budżetu :) nie wiem po co ktoś zakreślił to na żółto

xD

Mnie w tym wszystkim najbardziej bawi, że połowa społeczeństwa płacze gdy podnosi się podatki a druga połowa płacze gdy się je obniża.

Zupełnie nie o to chodzi. Koszty tych jebanych 500 zeta poniesiemy my wszyscy. Konsekwencje zamykania sklepów w niedziele odbiją się na gospodarce. We'll wait nad see.  :-\


Bez gówna, szerloku.

Problem jest taki, że społeczeństwo jest zbyt podzielone. Jedna połowa krzyczy: "Za dużo mi zabieracie z wypłaty i nie mam za co żreć. Odpierdolcie się od moich pieniędzy" a druga krzyczy: "Za mało mi zabieracie z wypłaty i dlatego mamy tu tak chujowo! Bierzcie moje pieniądze!". Osobiście będę robił wszystko, co mogę, żeby oddawać jak najmniej pieniędzy do budżetu. Nie dlatego, że jestem chciwym chujem, ale dlatego, że nie mogę patrzeć jak coś się marnotrawi.

Spoiler

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 236
pivo źle zdefiniowałeś tą drugą część ludków. To jest bardziej na zasadzie, jest tu huiowo, trzeba to zmienić, zabierzcie komuś innemu i dajcie mi. Nie znam osoby które twierdzi że dobrowolnie oddawałaby jeszcze więcej ciężko zarabianej kasy żeby innym się łatwiej zbijało bąki.

Odnoszę też wrażenie że na wzajem przekonujemy przekonanego. My to wiemy ale to nie my wybieramy ludzi którzy robią inaczej niż nakazuje logika.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
pivo źle zdefiniowałeś tą drugą część ludków. To jest bardziej na zasadzie, jest tu huiowo, trzeba to zmienić, zabierzcie komuś innemu i dajcie mi. Nie znam osoby które twierdzi że dobrowolnie oddawałaby jeszcze więcej ciężko zarabianej kasy żeby innym się łatwiej zbijało bąki.

Odnoszę też wrażenie że na wzajem przekonujemy przekonanego. My to wiemy ale to nie my wybieramy ludzi którzy robią inaczej niż nakazuje logika.
Brawo, Sherlocku i Watsonie :D
Dokładnie tak. Jeśli biorą więcej pieniędzy w postaci kilkukrotnego opodatkowania i ukrytych podatków, to powinni zmaksymalizować wydajność machiny administracyjnej i uszczelnić system. Dlaczego jednak wszystko przypomina wlewanie wody do dziurawego wiadra? Bo to się opłaca. Opłaca się, ale nie nam, tylko tym którzy na nieszczelności systemu zarabiają. Tym, którzy nie mają żadnej odpowiedzialności zawodowej i/lub karnej za spierdoloną robotę, niegospodarność i łamanie prawa. Jako "prywaciarz" ponoszę wszystkie konsekwencje moich czynów. Biurokraci nic. Kolega, niegdysiejszy senator, wytłumaczył mi, że nigdy nie będzie realnych zmian. Nie dotyczy to polityków i mentalności ludzi, ale dotyczy to nad wyraz rozbudowanego aparatu biurokratycznego. Cokolwiek chce się zmienić, to są wnioski, protokoły, posiedzenia, opisy, kopie, decyzje, odwołania itd. To pożera dużo kasy. Kolega mi powiedział, że nie machina działa tylko dlatego żeby działać a nie zmieniać. Zmiany są czasem efektem działania machiny. Ale machnie nie zależy na realnych efektach pracy tylko na samej pracy. Tym sposobem każda inwestycja zanim trafi do realizacji już generuje olbrzymie koszty.
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
.....

Zupełnie nie o to chodzi. Koszty tych jebanych 500 zeta poniesiemy my wszyscy. Konsekwencje zamykania sklepów w niedziele odbiją się na gospodarce. We'll wait nad see.  :-\

Tam gdzie jest zakreślone na zółto, powinno być napisane na pokrycie naszych obietnic. czyli "obiecalismy więc musicie dać"

Odnośnie zamykania sklepów w niedziele, zastanawiam sie jak to jest np u naszych zachodnich sąsiadów i Luxemburgu. W Luxie nie ma szans uświadczyć nic otwartego w niedziele a i nawet stacje paliw w ograniczonej ilości sa otwarte. Ok to bogaty kraj ale ile tych centrów handlowych robi za spacerniaki a ilu ludzi faktycznie kupuje. Otwarte sklepy w galeriach to też efekt umów pomiędzy wynajmującymi powierzchnie a zarządzajacym galerią. Zobacz ze małe prywatne sklepy, po za galeriami i tego typu centrami rzadko kiedy są otwarte.

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
.....

Zupełnie nie o to chodzi. Koszty tych jebanych 500 zeta poniesiemy my wszyscy. Konsekwencje zamykania sklepów w niedziele odbiją się na gospodarce. We'll wait nad see.  :-\

Tam gdzie jest zakreślone na zółto, powinno być napisane na pokrycie naszych obietnic. czyli "obiecalismy więc musicie dać"

Odnośnie zamykania sklepów w niedziele, zastanawiam sie jak to jest np u naszych zachodnich sąsiadów i Luxemburgu. W Luxie nie ma szans uświadczyć nic otwartego w niedziele a i nawet stacje paliw w ograniczonej ilości sa otwarte. Ok to bogaty kraj ale ile tych centrów handlowych robi za spacerniaki a ilu ludzi faktycznie kupuje. Otwarte sklepy w galeriach to też efekt umów pomiędzy wynajmującymi powierzchnie a zarządzajacym galerią. Zobacz ze małe prywatne sklepy, po za galeriami i tego typu centrami rzadko kiedy są otwarte.
Miałem kiedyś ten szok kulturowy w Berlinie. W niedzielę miasto zamarło ;) Myślę, że te kraje już się dorobiły na podbojach, grabieżach, koloniach i nierozpierdalaniu kasy gdzie popadnie. Ludzie mniej pracują i w soboty idą na zakupy. U nas ludzie mają czas dopiero w niedzielę. Jak ten handel zniknie, to podejrzewam, że obroty tych firm spadną o 20%. Mogę się mylić, ale tak mi się wydaje, że w niedzielę ludzie robią dużo impulsywnych zakupów, a to napędza koniunkturę.
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 236
Nic się nie stanie. Ludzie będą robili zakupy w inny dzień albo zaczną częściej korzystać ze sklepów internetowych. Jedyne co to wydaje mi się że bardziej obciążeni zostaną szeregowi pracownicy w sklepach w normalne dni pracy. Ktoś będzie musiał obsłużyć w 6 dni klientów którzy normalnie robili zakupy w ciągu 7 dni. I tych ludzi mi szkoda choć z drugiej strony będą mogli choć w jeden dzień na spokojnie posiedzieć z rodziną bez "dobrowolnych" nadgodzin.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Wolfhorsky

  • Gaduła
  • Wiadomości: 311
Nic się nie stanie. Ludzie będą robili zakupy w inny dzień albo zaczną częściej korzystać ze sklepów internetowych. Jedyne co to wydaje mi się że bardziej obciążeni zostaną szeregowi pracownicy w sklepach w normalne dni pracy. Ktoś będzie musiał obsłużyć w 6 dni klientów którzy normalnie robili zakupy w ciągu 7 dni. I tych ludzi mi szkoda choć z drugiej strony będą mogli choć w jeden dzień na spokojnie posiedzieć z rodziną bez "dobrowolnych" nadgodzin.
A jeśli jest mniej dni pracy, to są redukcje  ::) Do tego zmiana udziału sprzedaży internetowej jeszcze to pogłębi.
Tak tylko gdybamy.
Sprzedaję graty -> lukaj na forumową giełdę.

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Już widzę tą masę ludzi pracujących w marketach budowlanych zwalniających się z roboty. Pracując kilka niedziel w miesiącu można było dorobić kilka stówek do wypłaty i dzień wolny. Przynajmniej tak było za moich czasów w castoramie i na tym opierał się sens pracy w ów markecie :P Tak z resztą było w wielu innych dużych marketach.
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Już widzę tą masę ludzi pracujących w marketach budowlanych zwalniających się z roboty. Pracując kilka niedziel w miesiącu można było dorobić kilka stówek do wypłaty i dzień wolny. Przynajmniej tak było za moich czasów w castoramie i na tym opierał się sens pracy w ów markecie :P Tak z resztą było w wielu innych dużych marketach.

Oni sami się nie zwolnią tylko zostaną zwolnieni, bo będzie o 1/7 za dużo zatrudnionych.

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Nie, jeśli na 3 zmiany na dziale są 3 osoby i średnio 5-dniowy tydzień pracy :)
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
4 rok żyje bez zakupów w niedziele. I jakoś nie ubolewam nad tym faktem. Właściwe to się ciesze, ze ludzie przewalajacy tyle towaru w tygodniu mogą choć jeden dzień jak ludzie odpocząć. I jakos nie widzę, zeby niemiecka gospodarka z tego powodu cierpiala. Wciska sie ludziom bajki zeby koncerny mogly jeszcze więcej zarobic w kraju ładnie nazwanym rozwijającym sie. Niedziela jest ti dniem odpoczynku. Można isc do restauracji czy kina. A wy naprawde musicie do marketu po chleb? Szkoda gadac.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

007

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Patrzac z włanego punktu widzenia wydaje mi sie ze zakupy to tylko kwestia zorganizowania sie i przyzwyczajenia. Jako pracodawca i tak musiałbym dac dzien wolny w zamian za niedziele a oprócz tego wyzsza stawka w niedziele. Ludzie nie wypoczenci= sfrustrowani i mało wydajni. Gdyby mi "moi" chcieli przychodzić do pracy 7 dni w tygodniu to bym pogonił ;) Jedno co to faktycznie mogą chcieć zmniejszac stany osobowe i to mnie nie zdziwi. Reszta po pierwszym szoku dojdzie do normy po miesiącu i z pracą i faktycznie pracą i z robieniem zakupów a nie rodzinnymi spacerami po galeriach w niedzielne popołudnie.

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Nie, jeśli na 3 zmiany na dziale są 3 osoby i średnio 5-dniowy tydzień pracy :)

Ym... i? :)

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
No rzeczywiście. Jeśli potrafisz się rozdwoić i podczas ośmiogodzinnej zmiany być fizycznie na dziale 16 godzin, to nie widzę problemu.
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
No rzeczywiście. Jeśli potrafisz się rozdwoić i podczas ośmiogodzinnej zmiany być fizycznie na dziale 16 godzin, to nie widzę problemu.

No tak, bo w naszych warunkach nikt nigdy nie kogo nie zmusza do pracy dłużej niż 8h i nigdy nie ma na to chętnych. Zapomniałem. :facepalm:
« Ostatnia zmiana: 20 Lut, 2016, 20:29:33 wysłana przez pivovarit »