Coz my tutaj tego na pewno nie rozwazemy a i ci na gorze niestety pewnie tez nie. Dla mnie sprawa nie jest prosta i oczywista. Oczywiscie nie chce takiego syfu jak w niemczech wszelkie przejawy niesubordynacji pacyfikowalbym byz mrugniecia okiem ale tez sa osoby ktore faktycznie potrzebuja pomocy. My tez uciekalismy przed rezimem. Wielu moich znajomych koczowalo w obozach przesiedlenczych pod Wiedniem i zyla okolo pol roku na zasilku czekajac na decyzje co z nimi dalej. Byc moze o tym nie wiecie byc moze tak latwo zapomnieliscie. Chociaz nie to byl 83-5 rok wielu z was jeszcze nie bylo w planach. Nastepnie pijechali do Bremen tam tez, zanim znalezli prace zyli na koszt tych cholernych szwabow hitlerowcow itd.
A gwałcili?
Zapisane
pivo
lubi to
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!