@13 a co tutaj jest tak skomplikowanego czego nie rozumiesz ? Moim zdaniem dorabiasz jakąs ideologię do tego co piszę, gdyż nigdzie nie napisałem ze wyjazdy za granicę to dobrodziejstwo, a jedynie ze jak u nas było gospodarczo cienko to wszystcy walili tam i jakoś sie nie obrażali na ich marki.
Mnie zastanawia mnie tylko dzisiejsza nagonka na Niemców.
Przypominam sobie czas slinienia sie za wszystkim co zachodnie. Co zresztą niestety często mamy i dzisiaj. To ze ileś tam ludzi wyjechało to jedno, to co palnęła Komorowska to strzał w stopę bo jak prezydent chocby żona prezydenta może mówić takie rzeczy ale to wiemy to druga strona medalu. . Mi chodzi o nas nie o "elity". Mieli mozliwośc inwestowania tutaj to to zrobili, jak robisz swoje grille tez chcesz zarobić więc i oni zapewne robili tak na ile im pozwalano. Jeśli pozwolono na zbyt wiele to na pewno nie jest to ich wina a naszych nieudolnych rządów. Z drugiej strony gdy Toyota wchodziła do Polski też negocjowali jak najlepsze warunki dla siebie nie dla nas. Dlatego tez cały czas zastanawiam się o co koman z tą niechęcią do wszystkiego co niemieckie.
@Guitar Spot nie wiem gdzie mam sie mylić jeśli wyrażam tylko własne wątpliwości. Ty znasz ludzi którym wstyd, i ja takich znam ale to ich wybór świadomy i czy im wstyd czy nie to tam zostali, że im sie nie podoba to jedno ale nie wrócili. Znam tez takich którzy cieszą sie ze sie zdecydowali wyjechać, to w głównej mierze jest podejście samych zainteresowanych. Z jednej strony mobilność w poszukiwaniu pracy jest dzisiaj rzeczywistością i codziennością. Ludzie jeżdżą po całym swiecie szukając swojego miejsca. To ze u nas jest to wynikiem nieudolności rzadzacych to jedno, to ze mamy taką możliwośc to kolejna para kaloszy. Na pewno nie robiłbym z tego szansy a jedynie sposób na zycie, na pewno jako rządzący i odpowiedzialny nie czułbym sie z tym dobrze ze nie potrafie ogarnąc tematu.
To co piszesz o planie Hitlera uważam za dorabianie ideologii zupełnie zbędne. Nikt nam nie każe byc biednym, dajemy rade, patrz na siebie, na Pivo, uważam Twój argument o biedzie za chybiony. To dla mnie nacjonalistyczne straszenie demonami przeszłości, które niczemu dobremu nie służy.
Wśród moich znajomych jest reprezentacja ludzi, którzy rzucili nienajgorsze zawody na rzecz kelnerzenia czy robienia innej niewykwalifikowanej roboty za granicą. Gdzie popełniliśmy błąd?
Pivo przecież wiesz gdzie, pół jednogo z topików to tłumaczyłeś
