Autor Wątek: Kto tu coś napisze ten dupa!  (Przeczytany 320464 razy)

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Z funkcją sołtysa, dość często powiązana jest funkcja wójta, a tu już na spokojnie zarabia się 5-8k. Nie wiem, jak za samo sołtysowanie, mogę zapytać jutro ojca o trochę bardziej ludzkiej porze ;)

Na jakiej podstawie orzekasz o rozkładzie społeczeństwa zbliżonym do krzywej Gaussa? Abstrahując, mit "american dream" już został obalony setki razy - "więcej wolnego rynku" nie koleluje z tempem przemiany "międzyklasowej" (nie lubię tego określenia, ale wiadomo, o co chodzi - załóżmy, że chodzi o staniny czy tam inaczej wyznaczone podgrupy tego rokładu statystycznego. Mając jakiś budżet i zastanawiając się nad założeniem przedsiębiorstwa byłbym np. bardziej skłonny do ryzyka, wiedząc, że jeśli mi się nie uda, będę mógł mimo wszystko utrzymać jakiś podstawowy standard życia do czasu, kiedy się odbiję.

[...]

Nie wiem, jak jest w Szczecinie - grafików znam ze dwóch czy trzech, nie o nich mówię - mówię głównie o małych korpo z ich wiecznymi stażami, o niepłatnych nadgodzinach i wymuszaniu "samozatrudnienia". O różnicy w płacach w polskiej biedronce i zagranicznych sklepach tej samej spółki. O kominach finansowych, gdzie obrona tego, że "firmy nie stać na więcej ludzi" ciężko wychodzi, jeśli patrzeć na pensje kierowników, prezesów i nie - to nie wpierdalanie się do cudzego portfela. To apel o zwykłą, ludzką przyzwoitość.

@gizmi7, żebyś nie myślał, że o Tobie zapomniałem ;)

Jedziemy od początku. Rozkład Gaussa na podstawie dochodów oczywiście, bo z tej perspektywy patrzy na nas Zandberg, a kim jestem, aby się z takimi autorytetami kłócić ;)
Niestety, ale muszę Cię rozczarować. Na chwilę obecną żyjemy w czasach, kiedy przeskok międzyklasowy jest chyba najłatwiejszy od kilkuset lat. Już tłumaczę, dlaczego:
1. Mamy darmowe studia wyższe i licea dla dorosłych, więc nikt nie broni dowolnemu przedstawicielowi płci dowolnej (a co, niech będzie postępowo), wykształcić się w dowolnym kierunku na który jest zapotrzebowanie rynkowe.
2. Jeśli powyższa opcja jest za trudna, można zgłosić się jako bezrobotny, porobić dodatkowe uprawnienia i znaleźć całkiem niegłupio płatną pracę choćby i u złego prywaciarza (na przykład kurs na wózek widłowy łatwo zrobić, a można wyciągnąć nawet koło średniej krajowej).
3. Jeśli powyższa opcja nadal jest zbyt skomplikowana, możemy odpalić internet, w którym działają takie portale, jak cursea, gdzie można robić online i za darmo kursy z międzynarodowych uczelni.
4. Jeżeli nadal jest zbyt ciężko, można odpalić youtube i nauczyć się z 10 minutowego filmiku robienia czegokolwiek, na przykład wyplatania koszyków (vide Till Lindemann) i uczciwie zarabiać na rękodziele, którego nawet nie trzeba umieć sprzedawać, bo są specjalne sklepy/skupy dla autystów, które za skromne 20% (nadal mniej, niż chciałby nasz polski Robin Hood), sprzedadzą te koszyki klientom za Ciebie.
5. Jeśli jesteś kreatywny, możesz wymyślić coś, czego jeszcze nie ma (tzw innowację), pogadać z kimś, kto ma kasę, którą chciałby zainwestować w coś sensownego, a nuż stworzycie razem intratny dla obu stron biznes.

Jest tylko jedno ale...
Spoiler

Podpisuję się wszystkimi możliwymi kończynami. Z mojego najbliższego otoczenia znam znacznie więcej historii "od zera do bohatera" niż od "bananowego dzieciaka do bohatera".

Lewica ma te swoje mokre sny, które same w sobie są bardzo szlachetne, bo jak tu niby walczyć z hasłami, które walczą o poprawienie życia obywatela. Każdy powinien być bogaty, piękny, nie pracować, ruchać modelki.
Problem jest taki, że trzeba mieć realny plan, żeby je zrealizować i jak każdy ma ruchać modelki, to trzeba wdrożyć realną strategię, która pozwoli zrealizować ten cel w jakimś czasie a nie wprowadzać ustawę o minimalnym ruchaniu modelek, bo modelka może nie chcieć ruchać takiego paszteta jak Ty.

Dziwne, że jeszcze nikt nie zadał tego pytania: @gizmi7 , co studiujesz?
« Ostatnia zmiana: 13 Sty, 2016, 07:12:53 wysłana przez pivovarit »