Jakiego impasu gizmi? Co mnie obchodzi, że jacyś szyici nie lubią się z sunnitami, albo że saudowie są mniej posrani od jakichś pojebów z Isis? Zapewne jesteś z tego towarzytwa pierwszy, który potępi europocentryzm i straszliwą cywilizację białego człowieka, natomiast z drugiej strony martwisz się za tych dzikusów na zapas ZA NICH i tylko kombinujesz jak tu im zrobić dobrze.
Otóż nie zrobisz im dobrze, BO SĄ PRYMITYWNYMI DZIKUSAMI i mają w dupie Twoje dobre chęci. Również ci, którzy pokończyli harvardy i wożą się na codzień złotymi Rolls-Royce'ami odnoszą się do nas z niekłamaną pogardą skrywaną za dobrym wychowaniem wbitym im do łba kijem przez tę ich religię.
Jest to jeden z powodów dla którego tam nie jeżdżę i moja noga tam nie postanie. Nie ma tam nic interesującego i dodatkowo mają chujowe jedzenie. Tutaj zapraszam ich na dwutygodniowe wakacje, żeby sobie zobaczyli jak żyją sobie mili ludzie, poczym wypierdalać na swoją pustynię i nie zawracać mi dupy swoimi problemami. Przysięgam, że do nowogwinejskich Papuasów mam więcej szacunku i nic na to nie poradzę.