Niestety
@13 ludzie jak nie chcą czegoś zobaczyć to choćby obejrzeli kilka takich filmów, zawsze znajdą powód aby w jakiś sposób to zracjonalizować. To jest najgorsze jak człowiek sam siebie potrafi zmanipulować. Widziałem kilka razy "Nocną zmianę". Po raz pierwszy w czasach młodości, gdy miałem lewicowe poglądy i film nie zrobił na mnie zupełnie żadnego wrażenia, bo umiałem sobie to wszystko ładnie zracjonalizować. Od poglądu że to było dawno temu i współcześnie nie ma znaczenia, po pogląd że może i dobrze zrobili rozwalając ten rząd, bo to może niesprawdzone dane, a nawet jak ktoś donosił to nie wiadomo jaką miał sytuację, na ile był zmuszony, co opowiadał służbom itp. Czyli typowo lewicowy relatywizm i skupianie się na różnych szczegółach, aby odwrócić własną uwagę od szerszej perspektywy.
A w szerszej perspektywie już patrzymy na różne fakty obok siebie i wtedy cały obraz staje się czytelny. Czyli rzeczywiście tak jak oglądamy obraz
Każdy wie, że malarstwo ogląda się z daleka. Z bliska można później popatrzeć na technikę, jeśli sami zajmujemy się malarstwem.
