W czym popieram przedmówce 
W sensie że One czy Altered State? Bo dopiero teraz widzę że dwuznacznie napisałem, mi chodzi o One

Jakby nie było 1-wszego kawałka to szybciej bym się przekonał do tej płyty, ale teraz reaguję jak the best of jaka to melodia i po pierwszej nutce wciskam błyskawicznie next i jest ok. Bardzo podoba mi się spójność, światowy poziom produkcji brzmieniowej, a i wiele chwytliwych momentów pomiędzy typowym Tesseractowym transem idzie wyłapać... z drugiej strony mam wrażenie, że w mix zmieścił by się jeszcze jeden bas i trójkąt, a na poprzednich płytach było więcej charakternych riffów. Tak czy inaczej chylę czoła, doceniam kunszt i ocieram wyciśnięte przez nich łzy jak nikt nie patrzy 
W sumie podobnie myślę. Tyle że dla mnie nie powinno być Phoenix oraz jest mało basu, często mam wrażenie że więcej dołu idzie z gitar niż z basu. Oraz mi przeszkadza że za mało jest typowych dla poprzednich wydań riffów polegających na kontraście niski-wysoki dźwięk oraz fajnych przesunięć/zmian skali (Acceptance chociażby

)