Tak, bo żeby wyjąć trzeba najpierw włożyć
Niby to wszystko wiem, ale i tak dylemat jest
Coś jakby mieć ulubionego (powiedzmy) Squiera - gra fajnie, wygoda super, pisiont chałtur na nim zagrałeś i lubisz go za wszystko razem i każdy kawałek z osobna. Ale zafundujesz mu profeszjonal-lakierowanie za tysia, bekapy za drugiego tysia i pr0-hardłer za trzeciego? Możesz, bo nikt ci nie broni, może nawet grać i wyglądać lepiej od Fendera z jułeseja, ale nadal pozostanie Squierem i NIC na to nie poradzisz. A w razie potrzeby nie odzyskasz nawet ułamka władowanej kasy. Sad, but true.