"nie będzie mnie dzisiaj na próbie"
Wyjebać z kapeli za kilka takich wistów i chuj. Mówię z doświadczenia. Tacy ludzie nigdy do niczego nie dojdą w muzyce, bo każdy tu myśli tak: "lepiej grać, niż ćpać". A to jest taki sam zawód jak każdy inny. Przychodzenie na próby, to PRACA, jeśli bęcwał tego nie zrozumie, to chuj z nim, niech idzie do warzywniaka. A najgorsze kurwy, to śpiewacy oczywiście. Nie potrafią sobie kutasy nawet jednego kabla kupić przez 5 lat, ale ZAWSZE od nich się zaczyna erozja kapeli. Wystarczy, że zaśpiewają raz na WOŚP w Wypiździejówku i POZAMIATANE. "Myślę, że za bardzo oddaliliśmy się artystycznie". A co żeś chuju zrobił, żeby się zbliżyć artystycznie? To taka luźna dygresja.