Póki żyją socjaliści (a wraz z nimi idea przymusu zabierania pieniędzy ludziom, żeby napchać sobie kieszenie i dać innym), póty w Polsce nic się nie zmieni.
Nie wiem, czy śmiać się czy płakać, gdy takie rzeczy czytam... Za to święci są monetaryści w kieszeniach banków/prywatyzujący spółki, sprzedając je swoim kolesiom
Przeczytałem sobie wczoraj program jednej z takich partii, mocno mi polecanej. Ponownie i chyba mocniej niż dotychczas, poczułem się jak, już nie potencjalny złodziej ale, czyniący ten proceder nagminnie, czyli ukrywający swe dochody na każdym kroku i wykorzystujący pracowników do granic przyzwoitości. Narzucanie mi związków zawodowych i takie tam. Jakos tak nie po drodze mi z nimi
Jęsli jedyną sprawiedliwością jest zawyżanie podatków tym lepiej zarabiającym ( którzy swoją pracą a nie stanowiskiem kolesiowskim do tego doszli ) a liniowy to niesprawiedliwość to ja nie chce takich ludzi w rządzie.