Autor Wątek: MOTO-MOTO, czyli czym się lansujecie oraz czym lansować byście się chcieli  (Przeczytany 311307 razy)

Offline michu123PL

  • Pr0
  • Wiadomości: 558
  • Rycerz Cebulowego Stołu
Nowy dupowóz cieszy.

No także tego. Jednak za nim do niego przejdziemy, uczcijmy minutą ciszy to cudo:



Fiat "Srebrny Szerszeń" Cinquecento. Rok 1993, tak jak ja. 900cm3. Kupiony w salonie przez mojego tatę który jeździł nim 13 lat, potem eksploatowany przez moją mamę przez lat 7. Od zeszłego czerwca jeździłem nim ja jednak zważywszy na fakt, że samochodem głównie robię trasę Wieluń-Poznań (ok. 230 km) a cienias królem szos już dawno nie jest (a i ostatnimi czasy ciężko było go zmusić, żeby na te szosy wyruszył) to rodzice moi kochani zaproponowali, żeby ostatecznie pożegnać się z naszym małym Fiacikiem i kupić coś nowszego. Tak więc Pikaczento trafiło do komisu, a moją dupę wozi teraz to:



VW Golf IV. 2002, 1.6 105km. Jakoś zawsze lubiłem Golfy (no może oprócz III). Jest ich na naszych drogach tyle, że już nie jeden na ich widok ma zamiar zwrócić, ale chuj z tym. Mi ten samochód się podoba, jest wygodny, zwinny, silnik elastyczny, ma relatywnie niski przebieg (102 tyś.) no i kurde no fajny jest! Mam go już kilka dni i dalej cieszę się jak małe dziecko, bo jakby mi ktoś jeszcze miesiąc temu powiedział, że będzie mój to bym wyśmiał a potem poprosił o popchnięcie Cieniasa, bo nie uwierzyłbym, że moi rodzice zdecydowali by się na taki wydatek (sam zresztą szukając wozu patrzyłem na oferty samochodów ponad połowę tańszych niż ten VW). Mam nadzieję, że będzie mi dobrze służył.