"Comarch jest najbardziej atrakcyjnym miejscem pracy w Krakowie. Wszyscy chcą się u nas zatrudnić."
Koleś żyje w niezłym matrixie, bo jest dokładnie odwrotnie.
Comarchem straszy się młodych studentów informatyki jak dzieci Dziadkiem Mrozem.
U nas jest podobnie z Intelem. Ale jakoś wszyscy się pchają drzwiami i oknami.
Mam znajomego, który pracuje w Intelu nad jakimiś niskopoziomowymi rzeczami. Mówi, że jakby nie pracował w korpo to nie czułby się jak profesjonalista