Są tylko 2 kraje na świecie (o których ja osobiście wiem), które powiedziały, że albo się dostosujecie do norm i praw obowiązujących w tym kraju albo wypierdalać z powrotem ruchać kozy. Australia i Rosja.
Masz na myśli to?
http://www.hoax-slayer.com/gillard-muslims-leave.shtmlEkhem, to ja może się wypowiem jako ktoś, kto żył trochę czasu w muzułmańskim państwie:
-Nikt nikomu głowy nie obcina, chyba że akurat jest Syryjczykiem albo innym Palestyńczykiem. Okołoizraelskie narody są bardzo nerwowe z jakiegoś powodu.
-Nie lubią Żydów, ale deklarując to mają na myśli rodzaj mentalności, który zwalczają(niekoniecznie powiązany z pochodzeniem - miałem w tamtym miejscu kolegę Żyda i nikt go nie gnębił za narodowość). Charlie Hebdo jest zgodnie z tym myśleniem bardzo żydowskie.
-Religia jest traktowana baaaardzo serio. Like, 5-razy-dziennie-przerywali-telewizję-żeby-się-modlić serio.
-Analogicznie obyczajowość. Np. sceny pocałunków były umiejętnie wycinane, co by nie gorszyć widzów.
-Aczkolwiek widziałem mikołaja na wielbłądzie rozdającego muzułmańskim dzieciom prezenty na gwiazdkę, więc to nie jest tak, że wszyscy są ekstremistami.
-Sytuację kobiet świetnie oddaje ten obrazek:
-Powyższe nie dotyczy(lub nie dotyczyło) Turcji. Powinien powstać quiz "Turek-czy-Hiszpan", bo tamtejsza młodzież jest praktycznie nierozróżnialna od zachodniej.
-Dla nich już lepiej jak ktoś jest chrześcijaninem niż ateistą. Ateizm jest (sic!) żydowski.
-Skąd muslimy w europie zachodniej? Różnie. Np. Ci, co palą samochody pod Paryżem to w dużej mierze potomkowie tych obywateli Francuskich kolonii, którzy dostali azyl we Francji, bo trochę jakby walczyli na wojnie przeciwko swoim. Niemcy mieli gastarbeiterów, którzy oryginalnie służyli za ręce do pracy w odbudowującej się po wojnie Europie. Ofkors zostali, bo nie było do czego wracać.
To już n-te pokolenie z bardzo niebezpiecznym miksem fundamentalizmu a la Radio Maryja i kryzysu tożsamości. Nic dziwnego, że części zwyczajnie odpierdala.
