Każdy ma swoją definicję tego co jest sprawiedliwe, a co nie. I w żadnym wypadku nie uważam, że "życie jest sprawiedliwe", ale też nie jest z tego powodu złe. Choć IMO jako społeczeństwo powinniśmy dążyć do tego, by każdy miał w miarę "sprawiedliwe" szanse konkurować z innymi, bo czym jest wolność bez równości? Nowoczesnym niewolnictwem i pogłębiającą się feudalizacją. Ale lewackie światopoglądowe pierdololo na bok, wracam zapierdalać do sesji!
