Autor Wątek: Postój na rozdrożu czyli Iron Label...czy cuś?  (Przeczytany 10324 razy)

Offline raster

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 9
Rozumiem ból dupy, po prostu facet korzysta z faktu, że to popularne wiosło i próbuje na tym zarobić. Tak czy owak przy zakupie jakiejkolwiek używki bym się targował ale przede wszystkim... to wkleiłem zły link :D Miałem dwie karty otwarte, nie spojrzałem na ceny i omyłkowo skopiowałem link z tego co nie trzeba.
Chodziło mi o ten egzemplarz
http://olx.pl/oferta/ibanez-rg7620-japan-dimarzio-lopro-hard-case-CID751-ID8j9sw.html#620c599943
Sporym atutem jest tu hard case, który pierwotnie miałem kupować osobno. Tej drugiej z kosmiczną ceną z oczywistych względów nawet nie biorę pod uwagę, skoro facet tak wysoko sobie ceni to prawdopodobnie piana z pyska poleci jakbym mu zaproponował niechby i nawet 2,5k ;) Raczej szkoda zachodu. Choć można wykorzystać ten fakt, że to stolica coby podjechać i przekonać się z autopsji jak to mi pasuje.

To wiosło z linku od tygodnia już nie aktualne :)
Już robi robotę u mnie - poszło z casem za 2350 kopiejek :)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
92 Odpowiedzi
36929 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2011, 00:05:51
wysłana przez Draiman69
42 Odpowiedzi
23944 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Maj, 2013, 12:52:05
wysłana przez Ewolter
15 Odpowiedzi
8839 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Wrz, 2013, 12:56:24
wysłana przez vinz893
13 Odpowiedzi
7729 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Sty, 2016, 08:37:29
wysłana przez commelina
8 Odpowiedzi
4027 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Mar, 2019, 11:28:53
wysłana przez Aremenius