Zresztą punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - dla ciebie (czytałem też dyskusję nt. form zatrudniania, umów itp.) takie przejście do korpo to samo zuo. Dla Sylkisa szansa na lepsze i stabilne zatrudnienie. W sumie dla mnie też by tak było - o ile miałbym wybór
Mój wybór to kontraktowy w podstawówce (niektórzy o tym marzą jako życiowej karierze, ale... nie ja) lub kombinować z działalnością gospodarczą z prywatnymi korkami (bardzo ciężki chleb do utrzymania samego siebie a co dopiero z tego wyżyć) albo napierdalać umowy o dzieło w prywatnych szkołach językowych. Albo jakieś popierdółkowate zatrudnienia typu "Czy podać frytki do tego?"... serio, ta korpo to naprawdę atrakcyjna opcja dla mnie teraz.