Ale pierdolicie o dupie Maryni. Zamiast o przyczynach to pierdolicie o skutkach.
Dobra, kończąc wasze smutne wywody napiszę co mnie cieszy.
- że wygrałem z kumplem w Pro Evolution Soccer mecza grając Koreą Północną
- że moja dziewczyna upiekła mi zajebiste ciastka
- że impreza sylwestrowa była zajebista
- że Kiszczak kiedyś umrze
No, to tyle na dzień dzisiejszy.