Wiadomość #345254

[Johnny]

Nie wiem jak Pan Lootnick ale ja miałem okazję trzymać w rękach starą gitarę Pana Malinowskiego (wtedy jeszcze Malinek). Stratocaster w całości z klonu falistego. Podniosłem do ręki i wydał mi się bardzo ciężki. Postanowiłem coś zagrać i uderzyłem w cienką e. Po pewnym dłuższym czasie od uderzenia prócz wibracji gryfu czułem także jak coś spływa mi po nogawce. Od tamtej pory jestem innym człowiekiem. Gdybym był bogaty to kupiłbym sobie samą deskę żeby móc w nią stukać, pukać, walić i uderzać po nocach.
Jeżeli Ty porównujesz tego chińskiego cosia do lutniczej gitary i robisz to na zasadzie: Prosty rachunek - wygląda tak samo, a jest 4x tańsza to po prostu masz coś z głową i może lepiej zainwestuj te pieniądze w jakiś selen, magnez i generalnie jakieś witaminy...

Bez urazy, moje zdanie jest subiektywne