Na lepsze czy gorsze?

Jechałem niedawno nowym Peugeot 208 z wypożyczalni, zrobione miał 5000 km. Porażka... Silnik beznzynowy, powyżej 3,5k obrotów zaczynał harczeć jakby miał sie rozlatywać (ciszej jest w piętnastoletnim Civicu mojej mamy). Toporne menu komputera, a gałka głośności radia zachowywała się, jakby była joystickiem.

A sam się będę niedługo do czegoś własnego przymierzał i ciężko mi wpaść na lepszy pomysł niż Audi A3 do 2003r.
