w zasadzie bezwartościowy dla mnie korpus a'la RR jest już u nowego właściciela (na czysto po odliczeniu kosztów zakupu kiedyś-tam wpadło jakieś 110-120zeta) który jest nim zachwycony , Frankencorta przekazuję nowemu posiadaczowi dzisiaj i też parę groszy na nim zyskam, ogólnie wyprzedaże bałaganów się nawet-nawet udały
Cort jest teraz szlifowany do gołego drewna przez nowego posiadacza (ciekawym jak to wyjdzie, obiecał fotki
), a w międzyczasie sprzedałem też "płaszcz pedofila"
I z jednej strony mi go szkoda, bo to jeden z najzajebistszych ciuchów jakie miałem ever, ale ostatni raz w nim chodziłem chyba ze 4 lata wstecz, bo jednak kurtki są lżejsze, cieplejsze i fogle wygodniejsze. No to stwierdziłem, że podniosę cenę na allegro i albo sprzedam za tyle za ile chcę (a i tak grosze jak za płaszcz z naturalnej skóry), albo w ogóle. No i od paru godzin kasa leży na koncie, a płaszcz w paczkomacie