Sparrow się zagalopowujesz. Za często zresztą :-)
To mnie gońta!:)
Nie ma tak, że...
Jest tak, ponieważ to nie ma tak, że w lutnictwie prawa fizyki przestają działać:) Lutnictwo, to piękna dziedzina ludzkiej twórczości, lecz niestety nadaje się jej zbyt wielkie własności magiczne. Rozumiem, że to forum służy między innymi do stawiania pytań i - w miarę możliwości - odpowiadania na nie. Więc kombinujemy, bez udawania się w rejony "czary-mary". Mówiąc - "...nie ma tak, że..." - zauważ, że sam sobie przeczysz. Bo post wyżej piszesz coś o "sztywności" całego układu jakim jest gitara, nie zastanawiając się co to znaczy z punktu widzenia właściwości fizycznych instrumentu. Starałem się tylko pójść nieco głębiej, nie widzę żadnej sprzeczności z tym co powiedziałeś
Miałem paru takich znajomków co to mi pierdzielili, ze tylko komplet kolumn z subwooferem z kevlaru za XXXkzł da pasmo przenoszenia od 16 do 16000Hz.
Co to ma wspólnego z tematem? Czy to próba przypięcia mi "uwłaczającego" miana "audiofila"? Patologiami się tu nie zajmujemy
Akustyka gitarowa rządzi się zupełnie innymi prawami
Pod warunkiem, że gitary budujemy w którymś ze wszechświatów równoległych
Niedoskonałość i przypadkowość są tak ściśle wpisane w to rzemiosło, ze nie ma sensu wchodzić w takie gdybania.
Zamknijmy więc to forum i budujmy wyłącznie Les Paule i Straty, na podstawie historii plemiennych opowiadanych przez najstarszego we wiosce
)
Nie chodzi więc o to, by rozważać układy idealne,
Fantastycznie, tylko co będzie wtedy dla nas punktem odniesienia? Najnowsze nagrania zespoły Łzy, czy solo Hendrixa na Woodstock? Les Paul flametop z 1959., czy Defil z 1984? Wiem, co za chwilę powiesz - że w tym właśnie tkwi całe piękno sztuki lutniczej i każdej innej - każdy lubi to, co woli (czy odwrotnie?). No i ja się zgadzam z tym pięknem, głównie dlatego, że pochodzi ono od usystematyzowanych narzędzi poznawczych. Lutnictwo jest już i tak niesłychanie trudną sztuką, że jeśli nie jest się artystą, najbardziej obryty teoretyk i tak sobie nie poradzi:) Więc w tym punkcie zgadzam się z Tobą w stu procentach, jednocześnie zapewniając, że rzadko czerpię taką radość z dyskusji o budowie gitar, jak z Tobą. Pozazdrościć wiedzy, umiejętności i pedagogicznej cierpliwości!
Serdecznie pozdrawiam!