Pierdolenie o Szopenie, aż przykro czytać. Oczywiście autor artykułu był na miejscu i widział, rozmawiał, wąchał i sprawdzał. Najebani sowieccy prymitywni terroryści zbierani z obszaru całej kacapii jak zwykle niewinni.
Prościej rok wcześniej zajebać samolot z drugiego końca świata, w tajemnicy przetransportować go do Holandii, ubrać wszystkich pasażerów w Hugo Bossa, wypompować z nich krew i zestrzelić marsjańskim promieniem śmierci akurat nad terytorium ogarniętym konfliktem. Wcześniej wystarczy zwerbować tylko pilotów i stewardessy na ochotnika, powiedzieć im że zginą tragiczną śmiercią i żeby się nie dziwili, że wiozą 300 trupów. Narodowcy są jednak zdrowo popierdoleni
Brzmi to trochę niewiarygodnie, ale żyjemy w takich czasach że kto wie... Ludzie dzisiaj łykają wszystkie historie o terrorystach jak świeże bułeczki, hamburgery szczególnie z wiadomych względów. Najprościej i najwygodniej wywołać jakiś konflikt mieszając w to terrorystów
Jak nie ich to kogo? Dzisiaj walka z nimi jest na topie, ludzie popierają ich tępienie.
I tak sobie myślę, że po jaki ch*j ci "najebani sowieccy prymitywni terroryści" mieli by sie zajmowac samolotem lecącym na 10km nad ziemią? Leżeli wygrzani na ziemi, zobaczyli go jak przelatywał i sobie go zestrzelili? Czemu dopiero teraz, czemu tak rzadko to się zdarza na terytorium ukrainy w trakcie tego konfliktu? Coś mi tu nie pasuje.