Kolejne ciekawostki z placu boju - zanim zapisałem się po crossfitach na siłownię, miałem w wyciskaniu 80kg x1 - i to z taką formą z dupy, z prowadzeniem sztangi pół godziny znad klatki.
A dziś? Po dwóch miesiącach ładnych, sumiennych treningów: 60kg x10, 70kg x10, 80kg (!) x8 i, uwaga, 85kg x3 (+2 z pomocą ale tych to nie liczę nawet
) Fajnie, duma w chuj.
Od jutra wskakuję na HIIT, z trochę uważniejszym spojrzeniem na dietę bo mię trochę zalało i wypadałoby zejść trochę z tego