Kupowałem sobie czasem na siłowni, nie pamiętam niestety co to za białko było. Cenili sobie drogo, bo 6,50 za porcję, ale taki wariat ze mnie, że szalałem czasem. Smakowało jak roztopione lody w sumie. Gainer fajniejszy w smaku, ale tego nie potrzebuję.
Bajdełej - zmieniłem plan na ten Jasona Blaha 5x5, dziś pierwszy dzień. Długo było, ale jak się wkręcę to szybciej się uwinę. Zobaczymy jakie efekty będą.