Kurde, zaczął spiewać, zebrał pochwały i od razu zaczyna sie to mądrować i krytykować
nie e, nieprawda:P
sam przyznasz ze ostatnia rzecz jaka chcialbys uslyszec na albumie rockowym z porzadnym wygarem to autotune wprost z najnowszego popowego hiciora z VIVY czy innych takich
Trochie to były podśmiechujki, a co do autotun. Wiesz, sam nie wiem, ostatnio jeśli coś mi pasuje w danym momencie, niezależnie od tego co to jest , uznaje za właściwe. To tylko kwestia gustu upodobań itd itd. Tylko to warunkuje naszą chęć lub niechęć tak na prawde... no i religia jak np blasty i kartofle u Vicola
Nie ma blastów nie ma co słuchać. Nie ma grołla to znaczy ze facet jest pedałem a takich on nie słucha z założenia , gdyż właśnie z założenia nie może to być dobre a wszelkie założenia Vicola odnośnie muzyki ( i nie tylko ) są jedynie słuszne