Swoją drogą zastanawiam sie skąd wiesz, ze to w drodze z i do kościoła ( to teraz takie powszechne )
a to z racji ze w Wejherowie kosciolow jest z 5 a jedna linia autobusu objezdza miasto akurat tak ze zahacza o przystanki blisko 4 z nich wiec babcie i dziadkowie maja udogodnienie. Jeszcze pare lat temu jeździłem częsciej z racji tego ze mieszkalem w Wejherowie to i o roznych porach dnia sie jezdzilo autobusem, po przeprowadzce tez jeszcze korzystamy z żoną z autobusow jak trzeba gdzies szybko dojechac, w niedziele akurat zwykle mamy dojazd z Gowina do Wejherowa kolo 12.00 a wiec zaraz na koniec jednej mszy a potem kwadrans do kolejnej, wiec jak sie przesiadamy na drugi autobus to jedziemy razem z cala falą starszych ludzi, a w tygodniu to tez podobnie kiedy mam wolne czy akurat zona jedzie z dziecmi do miasta - wzorcowa sytuacja typu kobieta z wozkiem wsiada ostatnia bo ludzie pchaja sie do autobusu jak najszybciej zeby usiasc (jakby kobieta z wozkiem miala gdziekolwiek usiasc...z wozkiem
) albo pchaja sie zeby stanac w miejscu gdzie i tak beda musieli sie zaraz przesunac bo tam jest jedyne miejsce na wozek, ale udaja z poczatku ze nie widza mojej zony z wozkiem (trzeba koniecznie powiedziec przepraszam i to zazwyczaj jeden raz nie wystarczy) albo odsuwaja sie tak byleby tylko nie musieli przejsc do innej czesci autobusu (czyt. mysla ze zamieniaja sie w super plaska sciane
a potem zdziwieni ze kaza im sie calkowicie usunac z tamtad
)